Witamina „słońca”, czyli co powinieneś wiedzieć o witaminie D oraz jej niszczących skutkach niedoboru

Poradniki

W tym artykule dowiesz się wszystkiego na temat witaminy D, która jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania człowieka, jej optymalnej dawki oraz źródeł, z jakich możemy ją czerpać.

Wiedza na temat witaminy D oraz jej roli w ludzkim organizmie niestety nadal pozostawia wiele do życzenia, a jest to jedna z ważniejszych witamin spośród wszystkich w naszym organizmie. Nazwana została witaminą „słońca”, ponieważ jej największe pokłady można czerpać podczas ekspozycji na słońcu (UVB), wtedy wytwarza się z cholesterolu w skórze. W Polsce słońca nadal niewiele zatem większość ludzi w naszym kraju (szacuje się, iż może to być, aż 95% Polaków) jest narażona na poważne niedobory. Zanim jednak przejdziemy do tego, skąd możemy ją czerpać mimo braku promieni słonecznych, najpierw dowiedzmy się, czym ona właściwie jest.

Istnieją dwa rodzaje witaminy D (kalcyferol): D2 (ergokalcyferol) występująca w grzybach oraz D3 (cholekalcyferol); bardziej interesuje nas ta druga, ponieważ ma więcej źródeł występowania i to ona w głównej mierze podnosi poziom witaminy D we krwi. Warto również wspomnieć, iż należy do grupy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i olejach (A, D, E, K) i jest magazynowana w tkance tłuszczowej i wątrobie.

Przeczytaj:  Ważne nie tylko dla kobiet: co należy jeść, aby nie przybierać na wadze i mieć zgrabną sylwetkę?

Możesz być zaskoczony, ale mówiąc o witaminie D, w rzeczywistości mówimy o hormonie. Dlaczego? Głównym powodem jest fakt, iż jej aktywna postać pełni funkcje regulacyjne wszystkich narządów i tkanek; co najmniej 3% genomu pozostaje pod jej kontrolą, dlatego obecnie witaminą D zajmują się przede wszystkim endokrynolodzy.

Badanie krwi jest jedynym sposobem na określenie poziomu witaminy D (25-hydroksywitaminy D) we krwi. Optymalne stężenie to 30-50 ng/ml (75–125 nmol/l).  W przypadku wyjścia poza granicę normy należy niezwłocznie skonsultować to z lekarzem, który dopasuje odpowiednią dawkę leku.

 

Objawy niedoboru witaminy D:
bóle kości
bóle mięśni
utrata apetytu
bezsenność
zaburzenie widzenia
choroby przyzębia
niesmak
przeczenie w jamie ustnej i gardle
zaburzenia nastroju
apatia

Poważne niedobory mogą prowadzić do wielu schorzeń i chorób takich jak:

choroby układu krążenia
osteoporoza
cukrzyca
nowotwory
przyspieszenie procesu starzenia
zaburzony rozwój płodu (w przypadku kobiet w ciąży)

Najszybszym sposobem na uzupełnienie braków witaminy D3 jest stosowanie odpowiednich suplementów, jednak oprócz tego zaleca wdrożyć do codziennej diety poniższe produkty, które również będą bardzo pomocne w tej kwestii.

Przeczytaj:  Czy leki, suplementy i środki dietetyczne specjalnego przeznaczenia naprawdę nam pomagają?

 

Produkty bogate w witaminę D
ryby (m.in.: węgorz, łosoś, dorsz, tuńczyk, śledź, sardynki, makrela, ryby z puszki)
kawior
tran
ser
żółtka jaj
mleko (w zależności od jakości żywienia krów i czasu przebywania na słońcu)
wątroba
masło
niektóre grzyby

Suplementacja

Obecne na rynku dostępnych jest wiele produktów, w różnym zakresie cenowym oraz różnych postaciach. Zazwyczaj jest to forma tradycyjnych tabletek, ale możemy sięgnąć również po krople. Ważne jest to, aby wybierać suplementy, które oprócz witaminy D zawierają również witaminę K, dzięki której wapń będzie kierowany do odpowiednich miejsc. Poniżej znajdują propozycje najpopularniejszych suplementów dostępnych na rynku.

SWANSON – Vitamin D-3 2000 IU

DOCTOR’S BEST – Best Vitamin D-3 2000 IU

NOW FOODS – Vitamin D-3 10000 IU

SOLGAR VITAMIN – D-3 10000 IU

16 thoughts on “Witamina „słońca”, czyli co powinieneś wiedzieć o witaminie D oraz jej niszczących skutkach niedoboru

  1. W żywności mamy do czynienia z dużą ilością substancji toksycznych, a sposób uprawy roślin często woła pomstę do nieba. Śmieszy mnie jak na opakowaniu jest napisane „Bez GMO, BIO, Eko”, to po części nie jest prawda, bo rolnicy spryskują rośliny, pestycydy parują do atmosfery, a następnie w postaci pary wodnej i kwaśnych deszczy spadają na ziemię i na „eko” rośliny.

  2. Przykre jest to jak mało lekarzy informuje swoich pacjentów o konieczności suplementacji witaminą D. Sama choruję na niedoczynność tarczycy od wielu lat i dopiero mój obecny endokrynolog uświadomił mi jak ważna jest dla mnie witamina D. Od 3 lat w okresie wrzesień-kwiecień biorę 4000 j i czuję się o wiele nlepiej. Nie chwytają mnie co rusz nowe infekcje i przeziębienia, mam chęci do życia. Dlatego pamiętajmy o dostarczaniu swojemu organizmowi tej ,,słonecznej” witaminy. Artykuł jak najbardziej do mnie przemawia i mam nadzieję,że jeszcze wiele osób go przeczyta i zaczerpnie z niego cenne porady.

    1. Nie przejmuj się Hanka! U nas w Polsce w ogóle ciężko o dobrego lekarza, takiego który patrzy na dobro swojego pacjenta, a nie na firmę farmaceutyczną, która płaci mu za polecanie ich leków…Komercja i kasa, tym rządzą się dzisiejsze czasy, niestety :/

  3. Niedobór witaminy D może spowodować duże spustoszenie w naszych organizmach. Warto wiedzieć, w jakich produktach występuje jej najwięcej i pod tym kontem układać dzienne menu żywnościowe. Dobrze też uzupełniać niedobory odpowiednimi suplementami.

  4. Mega ciekawy artykuł! Właśnie ostatnio sama zaczęłam stosować witaminę D3 i K2. U nas w Polsce jest strasznie szaro w okresie zimowym i każda dodatkowa dawka D3 jest na wagę złota :Da

  5. Producentów takich leków, a raczej suplementów jest mnóstwo. Ja w sumie dokonałem zakupu w sklepie z suplementami i postawiłem na 7 NUTRITION, aczkolwiek Swanson też był, ale może następnym razem..

  6. Jak tylko zaczęłam korzystać z witaminy D, zauważyłam ogromną różnicę w wyglądzie i w samopoczuciu. Na początku myślałam, ze to placebo i sobie wmawiam, a później poczytałam i faktycznie wszystko się pokrywa!

  7. Gość w sklepie z suplementami namówił mnie na zakup witaminy D ze Swansona i muszę się zgodzić, że samopoczucie jest nieporównywalne z tym co było wcześniej! Każdemu polecam!!!

  8. Ktoś może wie i mógłby napisać, co to jest „przeczenie w jamie ustnej i gardle”? W artykule jest to w objawach przy niedoborze witaminy D… Nie mam pojęcia co to znaczy? Pierwsze słyszę o czymś takim jak „przeczenie w gardle”…

  9. Nie wiedziałam, że można zrobić badanie krwi na sprawdzenie poziomu witaminy D w organizmie. Muszę to sprawdzić, bo po przeczytaniu tego artykułu mam wrażenie, że mam z połowę tych objawów, które są przy niedoborze

  10. Hormonem? Na prawdę witamina D jest hormonem? Wow! Tego się nie spodziewałam.. Muszę zgłębić temat, bo ten artykuł rozbudził moją ciekawość w temacie! Może ktoś ma jeszcze jakieś ciekawe artykuły na ten temat w zanadrzu? Podzielicie się?

  11. wow, ten artykuł mnie bardzo zaskoczył, bo nie wiedziałam że witamina D może powodować tak ogromne skutki uboczne dla naszego organizmu. Sądziłam że jest ona w pełni bezpieczna

  12. Nie zdawałam sobie do tej pory sprawy, jak wiele schorzeń może powodować niedobór tej witaminy! Odnajduję w tym artykule źródło mojego złego samopoczucia oraz nawracające infekcje moich dzieci. Być może to właśnie niedobór tej witaminy jest powodem naszych dolegliwości i osłabienia. Muszę jak najszybciej wyeliminować tę ewentualność i zaopatrzyć się w opakowanie tego suplementu. Widziałam, że pojawiła się ostatnio na rynku farmaceutycznym wit. D z dodatkiem kwasów omega 3 i 6. Takiej będę szukać.

  13. Mieszkam w Skandynawii za kołem podbiegunowym i przez parę miesięcy w roku jest tu po prostu ciemno toteż witaminę słońca trzeba sobie łykać w tabletkach, bez tego odczuwa się jej niedobory, między innymi obniżony nastrój, brak słońca naprawdę wpływa na nastrój bardzo depresyjnie

  14. Jak każda witamina tak i ta jest ważna do prawidłowego funkcjonowania organizmu, nie można zastąpić niedoboru jednej witaminy nadmiarem innej, organizm potrzebuje zdrowej i zbilansowane diety żeby funkcjonować, nie ma miejsca na pół środki jeśli chodzi o zdrowie

  15. Obecnie, patrząc za okno, witamina D jest jest bardzo potrzebna, w sensie jej dostarczania na inny, niż naturalny (słonce) sposób. Pogoda się nie zmienia i w moim przypadku (łuszczyca) musiałam zopatrzeć się w tabletki. Oczywiście, jem teraz bardzo dużo ryb i orzechów, bo nie musiałam wykluczyć nabiał.

Comments are closed.