Nie tylko w czasie epidemii powinniśmy dbać o podwyższenie odporności organizmu, ale w okresie kryzysu i zbiorowej kwarantanny jest to szczególnie istotne. Dlatego powinniśmy zwracać szczególną uwagę na to, co jemy. Przestraszeni ludzie narobili zapasów na kilka tygodni, a niektórzy nawet na parę miesięcy. Uznali, że muszą kierować się przede wszystkim terminem przydatności produktów do spożycia. I jest to niewątpliwie słuszne kryterium, bo na nic nam się nie przyda żywność, która szybko ulegnie zepsuciu.
Koronawirus a odporność
Jednak istnieją jeszcze inne kryteria, które należy brać pod uwagę, byśmy nie chorowali z powodu złego odżywiania się. Nikomu nie można zabronić, by jadł to, co chce, czy to, co lubi. Ale warto pamiętać, że unikanie produktów zakwaszających organizm sprzyja naszej odporności i zdrowiu. Niektórzy mają bardzo duże zamrażarki, ale zamiast wykorzystywać je do przechowywania warzyw, czy choćby niektórych owoców, wolą wypełniać je po brzegi mięsem. Osoby mięsożerne nie zadowolą się bowiem jedzeniem „zieleniny”. Jednakże można zamrażarkę wypełnić bardziej zróżnicowaną żywnością. Jeśli ktoś lubi mięso i nie chce z niego rezygnować, może zaopatrzyć się np. pół na pół – czyli zrobić połowę zapasów mięsnych a połowę warzywnych, czy owocowo – warzywnych. Warto też w pełni korzystać ze swojego ogrodu (jeśli się go posiada) i posadzić lub zasiać coś, co posłuży zdrowiu wszystkich domowników.
Oprócz zbyt dużych ilości mięsa, niezdrowe są również produkty mączne i cukier, a właśnie taką żywność ludzie uznali za najlepszą na czas epidemii. Czy słusznie? Cukier w ogóle trudno uznać za żywność – nie zawiera bowiem żadnych witamin, ani składników mineralnych, ani nic takiego, co mogłoby wspomóc nasze organizmy do walki z chorobami. Przeciwnie, coraz więcej mówi się o tym, że cukier karmi raka, czyli sprzyja chorobom nowotworowym, a produkty mączne zawierają gluten i inne szkodliwe substancje.
Co jeszcze szkodzi organizmowi? – Na pewno palenie papierosów, picie alkoholu – zwłaszcza w dużych ilościach, brak ruchu i… strach. To zrozumiałe, że w czasach epidemii ludzie boją się, że zachorują. A jednocześnie poprzez złą dietę i niezdrowy styl życia robią wszystko, żeby ich organizmy nie działały jak należy. Co zatem jest zalecane? Przede wszystkim więcej ruchu i żywność możliwie jak najzdrowsza, o którą w obecnej dobie jest coraz trudniej, ale przecież można skrajnie szkodliwe produkty zamienić na bardziej zdrowe i bogatsze w potrzebne nam minerały, witaminy oraz enzymy, flawonoidy i inne ważne składniki, które długo trzeba by wymieniać. Jeśli ich wszystkich nie uwzględnimy w codziennej diecie – nasze organizmy lub poszczególne ich organy zaczną się buntować.
Osobną kwestią jest dbałość o swój stan psychiczny. Strach jest tym potężnym czynnikiem, który potwornie zaniża naszą odporność. To zatem dzięki lękom jesteśmy bardziej podatni na wszelkie choroby – w tym również na wirusy. Warto zatem zadbać o swój wewnętrzny komfort i ograniczyć dopływ informacji, które nas przerażają, a skoncentrować się na tych, które dodają nam sił. Warto słuchać dużo muzyki, która przynosi nam ukojenie, zachwyt, radość i potrafi nas też uspokoić. Z kolei gdy trwamy w stanie apatii można słuchać utworów, które nas ożywią, dodadzą nam werwy i chęci do życia.
W czasie epidemii, gdy dużo ludzi większość czasu spędza w domu, warto zająć się czymś, co poprawi nam nastrój, co przyczyni się do naszej wewnętrznej radości, bez względu na to, jaka sytuacja panuje na zewnątrz. Takimi zajęciami jest wszelka działalność związana z własnym hobby. Gdy nie chodzimy do pracy i mamy w związku z tym więcej czasu, możemy wreszcie zająć się tym, co naprawdę lubimy: np. majsterkowaniem, malowaniem, graniem, pisaniem, czytaniem, oglądaniem filmów, słuchaniem ciekawych audycji lub wspomnianej muzyki.
Przy czym nie musimy wcale ograniczać się do jednego rodzaju hobby. Odnajdźmy w sobie także zupełnie nowe zamiłowania i talenty, o których wcześniej nie mieliśmy nawet pojęcia, gdyż nawet nie mieliśmy czasu się nad nimi zastanawiać. Te całkowicie nowe zajęcia wpłyną korzystnie na poprawę naszego samopoczucia – poprzez poprawienie nastroju wpłyną również korzystnie na organizm. Umysł oddziałuje na całe ciało, dlatego warto zadbać o dobre myśli i emocje.
Emocje mogą niszczyć, ale istnieją uczucia, które nam pomagają – należą do nich np: radość, zachwyt, miłość, spokój itp. Niebagatelną rolę odgrywa też wiedza, zrozumienie i świadomość, bo gdy zrozumiemy, co dzieje się w nas i wokół nas, przestaniemy się bać. A nawet jeśli jakieś lęki w nas zostaną, to będziemy umieli działać pomimo tych lęków. One nas nie zblokują, nie przyczynią się do naszej apatii, czy depresji. Bo mając wiedzę i świadomość, potrafimy przetrwać niejeden kryzys i niejedną burzę.
