Dlaczego chodzimy po kremy do apteki?
Dzisiaj przeciętna cena kremu w aptece wynosi ponad 60 złotych. Mimo to, sprzedaż kosmetyków w aptekach rośnie po 15-20% rocznie.
W roku 1955, firma Vichy weszła ze swoimi kosmetykami do aptek. A za nią podążyli inni – między innymi firmy La Roche-Posay, Avene, SVR czy Auriga. I tym sposobem, narodził się nowy trend w kosmetologii, określany mianem ”marek lekarskich”. To znaczy marek, które stworzyli lekarze (najczęściej są to lekarze dermatolodzy i chirurdzy plastyczni). Pytanie zasadnicze brzmi jednak następująco: dlaczego mimo wysokich cen, stale rośnie popyt na kosmetyki sprzedawane w aptekach? To proste. Po pierwsze, Polacy zarabiają coraz więcej. Po drugie, chcąc utrzymać się w pracy zmuszeni jesteśmy zadbać o nasz młodzieńczy wygląd. Po trzecie wreszcie, wiele osób cierpi na różnego rodzaju nadwrażliwość skóry czy też ma okresowe kłopoty ze skórą. Poza tym, zanieczyszczenie środowiska, stres czy przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach – nie sprzyjają naszej skórze.
Stąd częste przebarwienia, zmarszczki czy podrażnienia. Skóra staje się sucha, ziemista i mało elastyczna. I wówczas udajemy się do apteki, aby rozwiązać nasz problem dermatologiczny. Liczymy na to, że krem kupiony w aptece będzie szczegółowo przebadany in vitro (na hodowlach komórek skóry) oraz in vivo (na osobach ze skłonnościami do alergii). I prędzej czy później, zadziała jak lek. I to jest słuszna postawa. W aptekach bowiem – pracują farmaceuci z tytułem magistra farmacji, którzy dodatkowo są stale szkoleni przez koncerny kosmetyczne. I w związku z tym, posiadają wiedzę która dla większości klientów jest niedostępna. Poza tym, na półkach aptecznych znajdziemy mnóstwo kosmetyków i rozeznanie się w tej masie, może wprawić nas w zagubienie. Dlatego też, poproszenie o radę pracownika apteki, nie tylko wzbogaci naszą wiedzę o trapiącym nas problemie.
Ale też, może być zbawienne dla naszego portfela. Dlaczego? Ponieważ część renomowanych kosmetyków zachodnich, posiada swe polskie (znacznie tańsze) odpowiedniki. W związku z tym, do domu wrócimy nie tylko wyposażeni w skuteczny specyfik, ale także zaoszczędzimy sporo gotówki. I dlatego, naprawdę warto pytać o wszystko pracowników apteki. Są jednak takie kremy, których nie znajdziemy w aptekach. To kremy, które określa się jako produkty ekskluzywne i luksusowe. Te kremy, przeznaczone są dla zamożnych i bogatych klientek. A jak powszechnie wiadomo, luksus wymaga odpowiedniej oprawy. Dlatego też, są one sprzedawane w ekskluzywnych drogeriach gdzie wita nas specjalnie dobrany zapach oraz cicha muzyka w tle. Tak – by klientki poczuły, że stoją w kolejce po swój luksusowy krem razem z innymi, zamożnymi klientkami. A nie z osobami stojącymi w aptece, po syrop od kaszlu czy tabletki na ból żołądka.
Moja mama całe życie robiła kosmetyki sama. Efekt jest taki, że skórę ma idealnie gładką taką aksamitną. Oczywiście znam jej receptury i teraz w swoim domu też takie kosmetyki robie ale wiadomo, co od mamy to zawsze lepsze 😉 nie warto na kosmetykach oszczędzać
Pomocy! Czy to możliwe żebym miała alergie na krem?? Odkąd zaczęłam stosować nowy krem, dostałam go w prezencie, to na całej twarzy zaczęły mi wyskakiwać pryszcze. Nie jest to trądzik, bo mam go dawno za sobą, nie jest to też alergia na proszek czy inne kosmetyki bo zawsze używam tych samych, jedynie krem się zmienił w ostatnim czasie…
Ja osobiście wolę kupować kremy w aptekach niż drogeriach, bo przynajmniej mam pewność, że te kremy są sprawdzone przez specjalistów i mam pełne zaufanie do ich działania
Może to i dobrze, że w aptece kupujemy specjalistyczne kremy, a może nie. Prawda jest taka, że to wszystko jest jedno i to samo: i w drogerii i w aptece, tylko inaczej się nazywa. Druga sprawa jest taka, że te kremy niby specjalistyczne są o wiele droższe niż te zwykłe, a gdyby tak sprawdzić to nic w nich nadzwyczajnego. Dobrze jest pytać sprzedawcę o zamienniki, trzeba nawet, bo sam z własnej woli rzadko podpowie.
Wiele kremów można dostać zarówno w aptece jak i drogerii. Wszystko zależy od firmy, która je produkuje. Ja osobiście mam już dobrane odpowiednie do mojej cery i kupuję je tam, gdzie akurat mam po drodze, bo są dostępne zarówno w aptekach, jak i drogeriach..