Naturalne metody wywoływania porodu

Kiedy zbliża się termin porodu wyliczony przez lekarza z miesiączki wiele kobiet zastanawia się jak pomóc maleństwu przyjść na świat. Ktore metody działają a które mogą zaszkodzić? Dowiedz się z tego artykułu.

Koniec ciąży to dla przyszłych rodziców czas oczekiwania. Wiadomo już, że przyjście na świat malucha jest tuż tuż. Zadajemy sobie wtedy wiele pytań. Jakie będzie nasze dziecko? Jaki kolor oczu czy włosów będzie miało? Ile będzie ważyło i mierzyło po porodzie? No i chyba to najważniejsze pytanie. Kiedy maluszek pojawi się na świecie? Im bardziej zbliża się termin porodu, tym bardziej martwimy się czy coś złego się nie dzieje i dlaczego jeszcze się nie zdecydowało przyjść na świat. W tym artykule opisze metody przyspieszenia porodu w ostatnich dniach w ciąży. Nie znalazły one potwierdzenia naukowego, ale od dawna sporo ludzi w nie wierzy i je stosuje. Oczywiście należy słuchać się lekarza prowadzącego i bez niego niczego nie próbować.

Pierwsza najważniejsza informacja dla przyszłych rodziców to taka, iż w dniu w którym przypada termin porodu wyliczony z pierwszego dnia pierwszej miesiączki (pierwszy dzień ostatniej miesiączki + 280dni) należy się bezdyskusyjnie pojawić na izbie przyjęć szpitala ginekologiczno –  położniczego lub takiego, co ma przynajmniej taki oddział. Zostanie wtedy wykonane badanie ktg oraz ginekologiczne. Lekarz na podstawie badań zdecyduje czy wysłać na oddział, bo poród lada dzień, czy należy indukować poród oksytocyną, bo jest już wszystko gotowe lub stwierdzi, że dzieje się coś niedobrego i każe wykonać cesarskie cięcie. Na dwa, góra trzy tygodnie przed terminem porodu można spróbować naturalnych metod przyspieszenia przyjścia na świat maleństwa. Jest ono wtedy wystarczająco rozwinięte i tylko doskonali swoje umiejętności.

Najstarszą i najprzyjemniejszą metodą indukcji porodu jest stosunek płciowy. Tą metodę stosowano już w starożytności. Dlaczego pomaga? Penetracja pochwy poprzez członka masuje szyjkę macicy, co powoduje wydzielenie hormonów. Poza tym przyjemność ze stosunku wiąże się z wydzielaniem oksytocyny, co pomaga w wywołaniu skurczy macicy. Dodatkowo sperma partnera posiada prostaglandyny, które też te skurcze wywołują i powodują dojrzewanie szyjki. Do 4 godzin po stosunku stężenie prostaglandyn w śluzie szyjkowym jest od 10 do 50 razy większe niż normalnie.

Masowanie brodawek u kobiety powoduje wydzielanie się oksytocyny i może wywołać skurcze. Po porodzie, gdy maluch jest karmiony piersią, mamy czują jak macica się obkurcza – jest to właśnie efekt oksytocyny.

Następną metodą jest wysiłek fizyczny. Wiem, że bywa to trudne, bo rosnący brzuszek utrudnia ruchy. Nie chodzi tu o dźwiganie siatek, skoki i biegi itp. Wysiłek pomaga, ale nie nadmierny. Bo ten może prowadzić do odklejenia łożyska. Należy udać się na długi spacer w tempie, w którym przyszła mama nie dostanie zadyszki. Dodatkowo podczas spaceru dotleniony zostanie maluch i poprawione krążenie krwi. Warto skorzystać ze schodów zamiast windy. Aktywność fizyczna powoduje wydzielanie endorfin. Poprawia się nastrój, zmniejsza odczucie bólu.

Duża ilość mam sięga po wywar z liści malin. Działają one na skurcze. Ta metoda działa dopiero po kilku zastosowaniach i każda kobieta reaguje inaczej. Można go pić po 38 tygodniu ciąży. Prysznic czy wanna z ciepłą wodą na pewno rozluźniają i relaksują, ale tak naprawdę są skuteczne dopiero wtedy, gdy poród już się rozpoczął.

Stosowane są też metody oddziałujące na przewód pokarmowy. Można z nich korzystać dopiero po terminie i tylko za zgodą lekarza prowadzącego. Metody te polegają na oczyszczeniu dolnego odcinka przewodu pokarmowego. Lewatywa oczyszcza jelita i powoduje, że znika przeszkoda na drodze do wyjścia na świat dziecka. Zmniejsza też ona ryzyko powikłań zakaźnych u dziecka. Olej rycynowy oczyszcza jelita. Do tej pory nie wiadomo jak on pobudza akcje porodową, ale stosowany jest od stuleci. Trzeba wypić dawkę rano, następnie po godzinie powtórzyć. Najlepiej go wymieszać z sokiem, bo jest paskudny w smaku.

Pomaga również uspokojenie. Zbliżający się wielkimi krokami poród wzbudza emocje, strach przed bólem, obawę przed zmianami. Dlatego kobieta, która ma obawy związane z porodem powinna porozmawiać o tym z partnerem, koleżanką, mamą itd. Może to uspokoić i przyspieszyć poród. Adrenalina może zahamować skurcze i tym samym opóźnić poród. Na forach pojawiają się opinie mam, które twierdzą, że przeprowadziły „rozmowę wychowawczą” z ociągającym się maluchem. Osobiście nie wiem czy to działa, ale spróbować nie zaszkodzi.

Internet jest pełen rad. Na forach panie prześcigają się w metodach, które im pomogły. Niektóre z nich mogą zaszkodzić, dlatego stanowczo trzeba je odradzić, inne zaś nie mają uzasadnienia, dlaczego mogą działać. Są to:

Jedzenie ostrych potraw
Jajecznica z cebulą – nie wywoła porodu, a wzdęcia na pewno
Samochodowy rajd po wyboistej drodze
Mocna „fusiasta” – kofeina nie jest dobra dla malucha
Lampka czerwonego wina – alkohol jest zabroniony w ciąży
Herbatki przeczyszczające

Metod jest mnóstwo, jednym pomagają innym nie. Niektóre stosowano nawet w starożytności. Pamiętać trzeba o jednym – zdrowym rozsądku. Zanim  rozpocznie się  stosowanie którejkolwiek z nich należy skonsultować się z lekarzem lub położną. Nadmiar przyspieszaczy może zaszkodzić.