Kto jest winny pojawienia się radioaktywnej chmury, która wędrowała po Europie przez dwa tygodnie?

Informacje

Wielu naukowców badało źródło pojawienia się radioaktywnej chmury nad Europą. Francuzi z Instytutu Ochrony Radiologicznej i Bezpieczeństwa Atomowego – jednoznacznie twierdzą, że wina stoi po stroni Rosji.

Jak dotąd śledztwo prowadzone przez wielu specjalistów z różnych krajów, w tym Francji i Niemców, podzieliło opinie na temat radioaktywnej chmury, która wędrowała nad Europą przez dwa tygodnie września – ubiegłego roku. Czujniki które ją zarejestrowały były rozmieszczone w Grecji, Norwegii, Szwajcarii i Ukrainie. Chmura nie stanowiła zagrożenia dla ludzi, zawierała bowiem kilka gramów syntetycznie stworzonego pierwiastka. Jak dotąd sprowokowała już wielu naukowców do rozwiązywania tej zagadki.

Naukowcy z IRSN (Francuski Instytut Ochrony Radiologicznej i Bezpieczeństwa Atomowego) stwierdzili jednoznacznie, że powodem powstania chmury był wyciek z zakładów Majak w Rosji. Twierdzą, że został popełniony błąd przy produkcji radioaktywnych pierwiastków, które zostały zamówione przez laboratorium Gran Sasso, w którym trwają badania nad sterylnym neutrino. Francuzi twierdzą, że uwolnienie rutenu -106 miało miejsce, w wyniku gwałtownego wzrostu temperatury co spowodowało jego utlenienie i przedostanie się przez systemy filtrów do powietrza. Ekspert z dziedziny materiałów rozczepianych Frank von Hippel powiedział, że ilość rutenu, znajdująca się w chmurze odpowiada ilości ceru -144, zamówionego przez Gran Sasso. Z kolei dyrektor IBRAE (Instytut Bezpieczeństwa Atomowego Rosyjskiej Akademii Nauk) twierdzi, że choć jest to ciekawa hipoteza, to jednak nie prawdziwa. Dodał, że produkcja ceru, nigdy nie osiągnęła takiego poziomu temperatury, aby doszło do zamiany w tlenek rutenu. Stwierdził również, że chmura była już w atmosferze, kiedy w zakładach Majak prowadzone były zaawansowane prace związane z produkcją radioaktywnych pierwiastków.

Przeczytaj:  Papierosy za darmo, wystarczy wymienić 3 sreberka z papierosów z paczek na całą i rzucanie pójdzie w odstawkę.

Oczywiście powołano również rosyjski zespół Śledczy który zaprzeczył, że w Majaku doszło do jakichkolwiek awarii i wycieków. Przypomnijmy, że w Majaku doszło do wycieku radioaktywnego w 1957 roku i była to zaraz po Czarnobylu i Fukushimia, jedna z największych katastrof nuklearnych. Francuscy eksperci na podstawie modelu komputerowego stwierdzili, że chmura pochodziła z południowego Uralu, z czym również zgodzili się naukowcy z Niemiec. Ilość rutenu, który zanieczyścił powietrze nad Europą wykazała, że radioaktywny pierwiastek musiał powstać w wyniku separacji wielu ton zużytego paliwa atomowego.

Dodatkowe badania nad składem doprowadziły do wniosku, że paliwo musiało zostać usunięte z reaktora – około roku, maksymalnie do dwóch lat wcześniej. W normalnych warunkach zanim paliwo trafi do przetworzenia, jest poddane chłodzeniu przez okres 10 lat. W tym przypadku, kiedy mamy do czynienia z tak słabo schłodzonym paliwem wskazuje to, że musiało być użyte do wyprodukowania wysoce radioaktywnych pierwiastków. Wszystko to pokrywa się z wypowiedzią rzecznika prasowego z laboratorium w Gran Sasso, który poinformował, że w roku 2016 zostało złożone zamówienie do „jedynego takiego miejsca w którym można wytworzyć odpowiednie pierwiastki” i są to zakłady w Majaku. Zamówienie zostało złożone jesienią 2016 roku, a miało być zrealizowane i dostarczone na początku 2018 roku. Marco Pallavicini poinformował również, że w związku z informacją jaką otrzymali od Rosjan, którym nie udało się pozyskać wymaganego poziomu radioaktywności, prace nad sterylnym neutrino zostały odwołane.

Przeczytaj:  Sprzedał nerkę, aby wyprawić wesele jak z bajki – zmarł zaledwie miesiąc później

Z badaniami Francuzów zgadzają się wszyscy eksperci z wyjątkiem Rosji, natomiast sam rosyjski urząd bezpieczeństwa atomowego, który przeprowadził w listopadzie 2017 roku inspekcję Majaka poinformował, że nie miało tam miejsca żadne zdarzenie, które mogłoby zagrozić otoczeniu, jednak wraz z tym oświadczeniem nie zostały przedstawione żadne dane potwierdzające ten fakt. No cóż, możemy tylko cieszyć się, że chmura, która wędrowała po Europie, nie była szczególnie groźna, jednak pojawia się pytanie, jak wpłynęło to na ludzi znajdujących się w pobliżu miejsca, gdzie ewentualny wyciek powstał? I co w przypadku, kiedy następnym razem, znowu coś się pojawi w atmosferze i nikt się do tego nie będzie przyznawał?

1 thought on “Kto jest winny pojawienia się radioaktywnej chmury, która wędrowała po Europie przez dwa tygodnie?

  1. Muszę przyznać, że nawet o tym nie słyszałam. dopiero po zapoznaniu się z tym artykułem dowiedziałam się, że w ogóle coś takiego miało miejsce. jakaś masakra normalnie

Comments are closed.