Z dnia na dzień ludzie szukają coraz to nowych sposobów na zarobek, niestety często także w nie uczciwy sposób. Coraz więcej osób zaczyna produkować podrobione produkty farmaceutyczne często niespełniające swojej funkcji i zagrażające zdrowiu i życiu.
Organizacja ze siedzibą w szwajcarskim mieście Genewie działająca z racji bytu międzynarodowej Organizacji Narodów Zjednoczonych, której zadaniem jest ochrona zdrowia obywateli państw wchodzący w skład ONZ pod nazwą „Światowej Organizacji Zdrowia” stwierdziła z danych szacowanych, że ponad 1 000 000 osób nieświadomie aplikuje sfałszowane produkty farmaceutyczne i skutkiem tego często bywa śmierć tychże osób — jak donosi Polskiej Agencji Prasowej Natalia Daśko, będąca pracownicą w szkole wyższej w toruńskim Uniwersytecie imieniem Mikołaja Kopernika na wydziale Prawa i Administracji.
Jak podają szacowane informacje, międzynarodowe dochody z produktów farmaceutycznych, które są nieoryginalne, wynoszą od około 150 do 200 miliardów euro w skali rocznej. Fakt ten powoduje, iż coraz więcej jest chętnych na tego typu oszustwa z racji, iż generują one olbrzymie dochody. – dodaje Kobieta.
Natalia Daśko wydzieliła dwie postacie fałszowanych produktów farmaceutycznych: o niskiej cenie, wytwarzane hurtowo i sprzedawane na większości zakątków świata na przykład między innymi suplementy ułatwiające pozbycie się nadmiaru masy tłuszczowej, wypadanie włosów, preparaty mające na celu zwiększyć popęd seksualny i doznania wynikające ze stosunków płciowych. Drugą kategorią są mocne produkty farmaceutyczne używane w wypadku poważnych chorób między innymi na przykład wszelkiego rodzaju nowotwory, zespół nabytego niedoboru odporności znany powszechnie jako AIDS, wirusy HIV, bardzo groźna śmiertelna choroba powodowana przez prątka gruźlicy (Mycobacterium tuberculosis) znana powszechnie jako gruźlica, czy też malaria.
„Trend się zmienia, bo jeszcze 10 lat temu leki na groźne choroby były w mniejszości wśród podrabianych specyfików, a teraz stanowią już ponad połowę tego rynku. Problem podrabianych leków dotyczy przede wszystkim krajów rozwijających. Tam od 30 do 70 proc. leków na rynku jest podrobiona. W krajach rozwiniętych, gdzie kontrola nad łańcuchem dostaw jest skuteczniejsza, przenikanie „podróbek” na rynek jest ograniczone”- zaznacza ekspertka.
Kobieta twierdzi, iż w internecie nabycie nieoryginalnych preparatów i leków nie stanowi żadnego problemu, są one bardzo często spotykane na wszelkiego rodzaju serwisach oferujących formy przetargowe, serwisach służących do budowania relacji i sieci społecznych, stronach sieciowych, a także coraz częściej w stacjonarnych placówkach pełniących sprzedaż lekarstw.
Jak twierdzi uczona bardzo duża liczba osób przy zakupie dużą uwagę, zwraca na cenę produktów a podrobione specyfiki, stanowią ułamek ceny oryginalnych w dodatku, jest to bardzo wygodna forma zakupu bez lekarskiej recepty czy też opuszczania zakątka czterech ścian. Bardzo często konsumenci nie zwracają uwagę czy sklep jest renomowany i sprawdzony i podąża wyłącznie za niższą ceną. Nieoryginalne lekarstwa częstą są bardzo toksyczne, zakażone, zabrudzone czy też całkowicie posiadające inną recepturę niż oryginał. Zaznacza, również, iż sfałszowane produkty, posiadać mogą mocniejsze i większe ilości określonych składników, a także różnego rodzaje substancje i chemikalia także użytku codziennego do zupełnie innych celów takie jak preparaty otruwające szkodniki, przeznaczone do pielęgnacji podług i paneli, gips czy też cement. Jak podaje ŚOZ w ciągu roku około 1 000 000 osób staje się śmiertelnymi ofiarami tego typu specyfików. Jak mówi polskie zaopatrzenie farmaceutyczne, jest dużego stopnia niewiadomą i statystyki mają uświadomić ludzi i pokazać ogrom tego niebezpieczeństwa. Zaznacza również, iż w naszym kraju bardzo prawdopodobnie funkcjonowała ogromna fabryka fałszująca lekarstwa i tworząca produkty sterydoidalne. Jak twierdzi prawniczka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika nielegalna firma, mieściła się w miejscowości w okolicach Bydgoszczy przez długi czas była nie do wykrycia ze swoimi farmaceutycznymi oszustwami.
Jak twierdzi, mimo dużej skali tego zjawiska w naszym kraju większość tego typu produktów pochodzi głównie z obszaru wschodniego kontynentu Azjatyckiego, gdyż wytwarzanie takich lekarstw stanowi bardzo małą ilość gotówki. Duża część jest głównie z Indii czy też Chin, lecz „biznes” ten zaczyna się rozwijać coraz bardziej w krajach Unii Europejskiej.
Połykamy suplementy diety, jak groszki a potem są tego właśnie takie skutki. Pamiętajmy, że suplementy diety nie są przebadane farmakologiczne. Dla producentów liczą się pieniądze, jak największy zarobek